Rudawy Janowickie

Sześć szczytów do korony Rudaw Janowickich z KZKG RP

19.08.2019 Strużnica–>Lwia Góra (718 m.n.p.m.)–>Wołek (878 m.n.p.m.)–>Dzicza Góra (881 m.n.p.m.)–>Świnia Góra (751 m.n.p.m.)–>Strużnica

Przełęcz Karpnicka–>Schronisko Szwajcarka (519 m.n.p.m.)–>Sokolik (642 m.n.p.m.)–>Krzyżna Góra (654 m.n.p.m.)–>Przełęcz Karpnicka 

Na kolejną wycieczkę w Rudawach Janowickich wybieramy się do Strużnicy, czyli małej wsi w powiecie jeleniogórskim. Stamtąd udajemy się w kierunku Lwiej Góry początkowo żółto-czarnym, a po chwili żółtym szlakiem. Szlak bardzo szybko wchodzi do lasu, a dookoła nas pojawiają się przeróżne, a zarazem przepiękne skały. Po przejściu około półtora kilometra dochodzimy do skrzyżowania szlaków, gdzie zmieniamy szlak na niebieski zmierzający w stronę Wołka.

Po przejściu kilometra dochodzimy do Lwiej Góry, na którą chwilowo prowadzi czarny szlak. Jest to nasz drugi szczyt w Sudetach Zachodnich, a pierwszy tego dnia. Pod ogromną skałą jest tablica opisująca, co to właściwie są Starościńskie Skały. Z tyłu jest wejście na górę po stopniach wyrzeźbionych w skale oraz barierki do podtrzymania się. Zdjęcia z tego wejścia znajdziecie w galerii, do której serdecznie zapraszam. Widoki z góry są piękne, ale na nasze nieszczęście właśnie zaczął padać deszcz.

Lwia Góra 718 m.n.p.m. (2/10)

Po zejściu na dół wracamy na niebieski szlak i kierujemy się dalej w stronę Wołka. Gdy dochodzimy do Skały Piec odpuszczamy wejście na górę, ponieważ nieustannie pada deszcz. Tuż obok jest Skalny Most o wysokości ponad 20 m, skała jest piękna i robi na nas ogromne wrażenie.

Po chwili dochodzimy do skrzyżowania szlaków i znów wracamy na żółty, ciągnący się wzdłuż potoku Janówka. Szlak jest szeroki, ubity i niewymagający większego wysiłku, a na nasze szczęście po chwili deszczyk ustał. Po niespełna godzinie od wejścia na żółty szlak, łączymy się znów z niebieskim. Ku naszemu zdziwieniu szlak na Wołek jest zamknięty dla turystów z powodu prac leśnych i jest wskazana alternatywna droga nieprzechodząca przez szczyt. W takiej sytuacji nie mamy większego wyboru i udajemy się awaryjną trasą. Po trzydziestu minutach znajdujemy się po drugiej stronie, gdzie łączymy się znowu z niebieskim szlakiem.

Kolejny nasz cel to Dzicza Góra i tutaj kolejny zawód, ponieważ szlak nie przechodzi przez szczyt jedynie w jego okolicy. Postanawiamy udać się w górę na dziko, ale zatrzymują nas krzaki. Po tej wycieczce okazało się, że jest ścieżka z drugiej strony, ale wtedy jeszcze nie miałem konta Premium na mapa.turystyczna.pl i nie dotarliśmy na szczyt.

Dzicza Góra 881 m.n.p.m. (4/10)

Idąc dalej niebieskim szlakiem dochodzimy znów do skrzyżowania szlaków, które jest przy kopalni surowców mineralnych. Tam znów wracamy na żółty szlak, który ma 3,5 kilometra i ciągnie się do samych Strużnic, czyli do naszego samochodu. Szlak jest głównie asfaltowy a powrót do samochodu zajmuje nam dokładnie godzinę.

W trakcie schodzenia po prawej stronie jest Świnia Góra, czyli kolejny szczyt zaliczany do Korony Rudaw Janowickich z KZKG RP, ale również przez niego nie przechodzi żaden szlak. Jeśli chodzi o tabliczki to w zasadzie totalny brak. Możliwe, że na Wołku była, ale tam szlak był zamknięty dla turystów, Lwia Góra jest charakterystyczna, natomiast przez pozostałe szczyty szlak nie przechodzi.

Punktów gastronomicznych oczywiście brak, więc warto mieć ze sobą zapas picia i jedzenie. Po dotarciu do samochodu mamy około 13 kilometrów w nogach i postanawiamy podjechać dwa kilometry do żółtego szlaku, aby udać się na dwa kolejne szczyty. Mieliśmy to robić w inny dzień, ale lepiej podjechać dwa kilometry, niż w kolejny dzień 30.

Parkujemy samochód w okolicach przełęczy Karpnickiej i żółtym szlakiem udajemy się do jedynego Schroniska w Rudawach Janowickich, czyli tak zwanej Szwajcarki. Tam jest wejście do Rudawskiego Parku Krajobrazowego i szlaki w wielu kolorach. Okazuje się, że zrobiliśmy bardzo dobrze, że podjechaliśmy dzisiaj na ten szlak, ponieważ jutro zostanie zamknięty dla turystów z powodu wycinki drzew. Najpierw trzymamy się głównie czerwonego szlaku, ponieważ prowadzi on na Sokolnik, czyli najniższy szczyt w Rudawach Janowickich. Ze schroniska na szczyt mamy do pokonania zaledwie półtora kilometra. Trasa głównie w lesie z jedną utratą wysokości, a samo podejście na szczyt to taka typowa serpentyna. Pomimo tego, że jest to najniższy szczyt w Rudawach to podejście wcale nie jest jakieś mega łatwe.

Sokolik 642 m.n.p.m. (6/10) Wieże Widokowe Gór i Pogórzy „Sudety” (1)

Gdy dochodzimy na szczyt zaczyna konkretnie padać, a przed nami stoi ogromna skała, na której szczyt prowadzą metalowe schody. Jest to nasza pierwsza wieża widokowa w Sudetach. Postanawiamy jednak wejść z zachowaniem całkowitej ostrożności. Na szczycie widoków w zasadzie brak z powodu gęstych chmur, a tabliczka prawdopodobnie została skradziona, ponieważ miejsce na nią jest. Po krótkiej chwili udajemy się na dół, a następnie wracamy w stronę schroniska, aby odbić na czarny szlak, który prowadzi na Krzyżną Górę. Z Sokolika na Krzyżną Górę jest zaledwie półtora kilometra.

Krzyżna Góra 654 m.n.p.m. (7/10) Krzyż na Górskim Szlaku (4)

W momencie gdy dochodzimy do szczytu deszcz ustępuje, ale na skałę po wydrążonych śliskich schodach wchodzę sam. Na górze jest metalowy krzyż, a chmury powoli odsłaniają widoki na Karpniki. Po krótkiej przerwie udajemy się do schroniska, aby się posilić i ogrzać. Tutaj zdobywamy swoją pierwszą pieczątkę w Rudawach Janowickich. Po posiłku udajemy się do samochodu i wracamy do naszego namiotu.

Na tej wycieczce zdobywamy teoretycznie sześć kolejnych szczytów w Sudetach Zachodnich. Mówię teoretycznie, ponieważ na trzech niestety nie postawiliśmy swojej nogi, a byliśmy jedynie w okolicy.

Po tej wycieczce zdobywamy srebrną odznakę korony Rudaw Janowickich z KZKG RP.

 

 

 

 

 

 

 

 

Do zobaczeniu na szlaku Magia Gór:)

Galeria: Zdjęcia.

Trasa: ok 20 km według Huawei Watch GT.

Szlak: żółty, niebieski, czerwony, czarny.

Nasz czas: 7:29 h.

Suma podejść: 958 m.

Suma zejść: 958 m.

Punty GOT: 33.

Przebieg wycieczki:

 

 

 

 

 

 

Total Page Visits: 8786 - Today Page Visits: 1

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *