Z Glinki na Krawców Wierch i Hruba Bucina
09.05.2020 Glinka–>Hala Krawcula (1038 m.n.p.m.)–>Krawców Wierch (1071 m.n.p.m.)–>Gruba Buczyna (1132 m.n.p.m.)–>Glinka
Nie zwalniając tempa i korzystając z pięknej powody postanawiamy spędzić kolejny weekend w Beskidzie Żywieckim. Tym razem załatwiliśmy sobie nocleg w Zwardoniu, aby popracować nad naszą kondycją. W sobotę udajemy się do Glinki, skąd żółtym szlakiem ruszamy na Krawców Wierch. Na samym początku mieliśmy problem z zaparkowaniem samochodu, ponieważ wszystkie miejsca w okolicach kościoła były zajęte, ale dzięki uprzejmości miejscowych udało się zaparkować.
Tym razem udali się z nami znajomi z dwójką dzieci, więc mieliśmy miłe towarzystwo na szlaku. Przez pierwsze półtora kilometra podejście jest dość strome, a szlak wyłożony jest płytami, aby ułatwić mieszkańcom dojazd do swojej posesji. Po minięciu zabudowań, które kończą się na wysokości 800 m.n.p.m. trasa zmienia się w ubitą drogę szutrową. Początkowo przestrzeń jest całkowicie otwarta, ale po przejściu kolejnego kilometra staje się zalesiona. Dojście z Glinki na Halę Krawcule, na której znajduje się Bacówka PTTK na Krawców Wierchu zajmuje nam 2 godziny.
Tam robimy sobie przerwę na posiłek i przybicie pieczątek do książeczek i po 45. minutach ruszamy dalej. W górnej części Hali postawiony jest drewniany krzyż upamiętniający JP II zaliczany do projektu Krzyż na Górskim Szlaku.
Następnie dochodzimy do skrzyżowania szlaków, gdzie odbijamy w lewo na niebieski szlak graniczny, aby wejść na prawidłowy szczyt Krawców Wierch, który jest nieopodal. Sam szczyt nie jest w żaden sposób oznaczony i totalnie zalesiony, więc ciężko stwierdzić gdzie on dokładnie jest. Z racji tego, że kawałek dalej jest kolejny szczyt zaliczany do projektu KZKG RP czyli Gruba Buczyna, a po Słowacku Hruba Bicina postanawiamy tam podejść. Idąc w stronę Buczyny po prawej stronie odsłania się przepiękny widok na Tatry, które są jeszcze pokryte śniegiem. Przejście nie jest wymagające, ale ostatnie 200 metrów to ostre podejście, na którym nabiera się 40 metrów wysokości.
Na szczycie robimy sobie krótką przerwę i pamiątkowe zdjęcie, po czym wracamy na Hale Krawcule. Z racji tego, że nigdzie nam się specjalnie nie śpieszy, a pogoda jest wręcz idealna, postanawiamy rozłożyć się jeszcze na trawie, aby napawać się widokami. Po kolejnych 40. minutach ruszamy tą samą drogą do samochodu.
Trasa w dół również zajmuje nam 2 godziny, a schodzenie zaczynamy o godzinie 17:00. Trzeba przyznać, że na szlaku zdecydowanie się przeludniło, ponieważ rano momentami było dość tłoczno, ale widać, że ludzie starają się zachować od siebie odstęp. Z racji pandemii w Bacówce jedzenie wydawane przez okienko, ale jest możliwość zjedzenia czegoś ciepłego i dokupienia wody oraz przybicia pieczątki.
Do zobaczenia na szlaku Magia Gór:)
Galeria: Zdjęcia.
Trasa: 15 km według Huawei Watch GT.
Szlak: żółty, niebieski.
Nasz czas: 7:10 h.
Suma podejść: 625 m.
Suma zejść: 625 m.
Punty GOT: 22
Przebieg wycieczki: