Pierwsze koty za płoty, czyli Góra Żar i Kiczera
17.06.2018 Porąbka Zapora–>Żar (761 m n.p.m.) –>Kiczera (831 m n.p.m.) –>Porąbka Zapora
Na pierwszą wycieczkę w góry wybraliśmy się na najpopularniejszy szczyt w Beskidzie Małym, czyli Górę Żar (761 m n.p.m.), oraz położoną tuż obok Kiczerę (831 m n.p.m.). Początek trasy wyznaczyliśmy tuż obok zapory w Porąbce. Stamtąd ruszamy czerwonym szlakiem prowadzący prosto na szczyt. Przez pierwszy kilometr idziemy asfaltem, a następnie szlak wchodzi do lasu. Trasa jest lekko kamienista i zalesiona, co w upalne dni jest sporym atutem. Ludzi na szlaku było bardzo mało, czego nie można było powiedzieć po dotarciu na szczyt. Tam robimy sobie chwilową przerwę i korzystamy z atrakcji, jakim jest tor saneczkowy.
W sklepiku przybijamy pieczątki do książeczki i ruszamy czerwono-zielonym szlakiem na Kiczerę. Szlak biegnie wzdłuż zbiornika wodnego elektrowni szczytowo-pompowej. Po przejściu kilometra szlaki się rozdzielają. Zielony prowadzi do Międzybrodzia Żywieckiego, a czerwony na szczyt Kiczery. Na szczycie robimy zdjęcie pod charakterystyczną wiatą i delektujemy się jagodami oraz poziomkami, których w okolicy szczytu było bardzo dużo.
Po powrocie na Górę Żar robimy przerwę na obiad w (pizzerii Dominium) i podziwiamy jak „kaskaderzy” zjeżdżają na rowerach wzdłuż wyciągu. W tym dniu wybrała się z nami rodzinka z dziećmi, więc mieliśmy po drodze wesoło. Całą drogę dzieciaki pilnowały oznaczeń na drzewach i kamieniach, co za pierwszym razem sprawiało im wiele radości. Droga do auta minęła szybko i przyjemnie. Zdjęć ze szlaku trochę mało i nie dopilnowałem endomondo, ale następnym razem będzie lepiej.
Do zobaczenia na szlaku Magia Gór:)
Dzisiejsza wycieczka zalicza się do projektów:
Galeria: Zdjęcia.
Trasa: ok. 11,5 km według mapy turystycznej.
Szlak: czerwony, czerwono–zielony.
Nasz czas: ok 7 h.
Suma podejść 680 m.
Suma zejść: 686 m.
Punty GOT: 21.
Przebieg wycieczki:
Jeden komentarz
Monika
Na Kiczerze jest pieczątka, teraz nie pamiętam czy w skrzyneczce, czy obok, ale na pewno pod wiatą 🙂