Skalnik, Rudnik i Wilkowyja na zakończenie korony Rudaw Janowickich z KZKG RP
23.08.2019 Czarnów Czartak–>Ostra Mała (936 m.n.p.m.)–>Skalnik (944 m.n.p.m.)–>Rozdroże pod Bobrzakiem (765 m.n.p.m.)–>Rudnik (853 m..p.m.)–>Wilkowyja (776 m.n.p.m.)–>Czarnów Czartak
Na ostatnią wycieczkę w Rudawach, udajemy się do Czarnowa, a dokładnie w okolice Czartaka, czyli zamkniętego już schroniska PTTK. Parkujemy tam samochód i udajemy się zielono- niebieskim szlakiem w kierunku Skalnika. Początek szlaku jest fascynujący, ponieważ biegnie dosłownie między drzewami w lesie. Ścieżka nie jest wydeptana i można się poczuć jak na spacerze w lesie, a nie na szlaku turystycznym.
Po czterdziestu minutach meldujemy się na skrzyżowaniu pod Ostrą Małą, gdzie odbijamy na niebieski szlak prowadzący na Skalnik. Na szczyt pozostało nam zaledwie sześćset metrów. Po drodze spotykamy turystę, który widząc, że zbieramy grzyby oddaje nam swoje, ponieważ on tylko zbiera, ale nie lubi przy nich robić. Po krótkiej rozmowie kontynuujemy spacer na Skalnik. Pomijając fakt, że Skalnik jest najwyższym szczytem w Rudawach Janowickich, to wejście na niego jest bardzo przyjemne i niewymagające większego wysiłku. Około dziesięć minut dzieli Ostrą Małą od Skalnika.
Po dotarciu na szczyt robimy sobie pamiątkowe zdjęcie, pod starą i nową tabliczką, a następnie przybijamy drugą pieczątkę z Rudaw do naszej książeczki. Na szczycie widoków brak, ponieważ jest całkowicie zalesiony. Nie zwlekając długo, udajemy się do punktu widokowego Ostra Mała. Tam najpierw wchodzimy na skały, które są tuż obok punktu widokowego, a następnie na Ostrą Małą. Pogoda nam dopisała i mieliśmy widok na Karkonosze, Sokolik, na którym złapał nas deszcz oraz skały Starościńskie.
Po krótkiej przerwie zmieniamy kolor szlaku na czerwono-żółty, który idzie, aż do Rozdroża pod Bobrzakiem i jest częścią (GSS) Głównego Szlaku Sudeckiego. Po drodze spotykamy młodego chłopaka spod Warszawy, który właśnie robił GSS, ale na raty. To był jego ostatni odcinek i musiał wracać do domu, a za rok wraca tam, gdzie skończył i kontynuuje szlak. Osobiście nie jestem przekonany do takiej formy zdobycia czy to GSS, czy GSB, ale z drugiej strony ważne, że miał chęci wyjść w góry. Po niespełna godzinie tracenia wysokości dochodzimy do Rozdroża pod Bobrzakiem, gdzie widzimy wiatę, pod którą postanawiamy zrobić przerwę. Szukamy tam miejsca, aby schować tam nasze grzyby, mając na uwadze fakt, że będziemy tędy wracać z Rudnika.
Po krótkim odpoczynku ruszamy żółtym szlakiem w stronę Rudnika. Do pokonania mamy około czterech kilometrów w jedną stronę, trasą głównie zalesioną. Po drodze mijamy kolejną wiatę, ale nie zatrzymujemy się tam, a po chwili wchodzimy w totalne koleiny. Widać, że musiał tędy jeździć naprawdę duży sprzęt, prawdopodobnie odpowiedzialny za wycinkę i wywóz drzew. Po ostatniej wycieczce postanowiłem przetestować konto Premium na mapa-turystyczna.pl i okazuje się to bardzo pomocne. Gdy dochodzimy w okolicę Rudnika na mapie turystycznej widać ścieżki poza szlakiem, które prowadzą na faktyczny szczyt tej góry. Tabliczki na szczycie brak, ale GPS pokazuje nam, że osiągnęliśmy nasz cel, co sprawia wiele radości. Nie trzeba było zgadywać, Czy to tam? Czy dojdziemy? A może znowu jakieś krzaki nas zatrzymają?. Tym sposobem zdobywamy dziewiąty szczyt Rudaw Janowickich i ruszamy tą samą drogą do Rozdroża pod Bobrzakiem.
Przejście tam i z powrotem zajmuje nam lekko ponad dwie godziny. Gdy wracamy pod wiatę okazuje się, że pewna grupa ludzi właśnie rozpala tam ognisko i czyni przygotowania do większej imprezy. Pierwsza myśl, jaka pojawiła się w głowie” A nasze grzyby”?? Na nasze szczęście nie zauważyli ich. Uff było tam dobre 3 kilo. Trzeba przyznać, że byli zdziwieni, gdy wyciągnęliśmy je spod drzewa, koło którego siedzieli:) Po krótkiej rozmowie udajemy się w stronę Wilkowyji, trzymając się czerwono-niebieskiego szlaku. Na nasz ostatni szczyt w Rudawach pozostał nam raptem kilometr. W połowie trasy odbijamy na ścieżkę poza szlakiem, ale tylko ona bezpośrednio prowadzi na szczyt. Chwilę później zdobywamy trzecie złoto w klubie KZKG RP i dziesiąty szczyt w Sudetach. Na szczycie widoków brak tak samo, jak tabliczki. Robimy pamiątkowe zdjęcie i wracamy trzeci raz na Rozdroże pod Bobrzakiem, jednak tym razem odbijamy na niebieski szlak prowadzący do naszego samochodu.
Po dwudziestu minutach meldujemy się przy samochodzie, a ostatni kilometr to więcej asfaltu niż szutru. Po drodze mijamy jeszcze ołtarzyk z symbolem krzyża słonecznego, a po głębszej analizie okazuje się, że w Czarnowie powstała pierwsza w Polsce świątynia hinduistyczna Hare Krishna. Zawsze człowiek jest o jakąś ciekawostkę mądrzejszy:) W trakcie tej wycieczki zdobywamy jedyną pieczątkę ze szczytu, a drugą w Rudawach. Oczywiście gastronomii na trasie brak, tabliczek również poza Skalnikiem, czyli szczytem zaliczanym do Korony Gór Polski.
Po tej wycieczce zdobywamy złotko korony Rudaw Janowickich z KZKG RP:)
Do zobaczeniu na szlaku Magia Gór:)
Galeria: Zdjęcia.
Trasa: 18,20 km według Huawei Watch GT.
Szlak: niebieski, zielony, żółty, czerwony,
Nasz czas: 7:19 h.
Suma podejść: 434 m.
Suma zejść: 434 m.
Punty GOT: 22.
Przebieg wycieczki: