Pętla ze Szczyrku przez Skrzyczne, Małe Skrzyczne, Kopę Skrzyczeńską, Malinowską Skałe i Malinów
20.07.2019 Szczyrk–>Jaworzyna (945 m n.p.m.)–>Skrzyczne (1257 m n.p.m.)–>Małe Skrzyczne (1211 m n.p.m.)–>Kopa Skrzyczeńska (1189 m n.p.m.)–>Mlinowska Skała (1152m n.p.m.)–>Malinów (1115 m n.p.m.)–>Przełęcz Salmopolska (934 m n.p.m.)–>Skrzyczne.
Po miesiącu przerwy od ostatniej wyprawy postanawiamy wybrać się do Szczyrku, aby zrobić pętle i dopisać pięć szczytów do Korony Beskidu Śląskiego z KZKG RP. W górę ruszamy w samo południe, co nie jest najlepszą porą, a na szlaku mijamy osoby, które już schodzą w dół.
Zaczynamy niebieskim szlakiem idąc ulicą Uzdrowiskową, po chwili szlak odbija w prawo do lasu. Podejście jest dość strome, a trasa mieszana trochę między drzewami, trochę w słońcu. Dwukrotnie przechodzimy pod kolejką linową, która cieszy się sporą popularnością, bo ludzi na szczycie ubranych w eleganckie ubrania naprawdę sporo. Po godzinie z kawałkiem meldujemy się na Jaworzynie, gdzie robimy krótką przerwę i ruszamy dalej na szczyt Skrzycznego.
Po dwudziestu minutach dochodzimy do miejsca, gdzie szlak odbija w lewo do lasu, ale większość ludzi idzie wzdłuż wyciągu skracając drogę kosztem ostrzejszego podejścia. Postanawiamy iść za tłumem mając na uwadze ile drogi nam jeszcze zostało, wiec każdy kilometr zaoszczędzony jest na wagę złota:). Po dwóch godzinach od startu meldujemy się na najwyższym szczycie Beskidu Śląskiego.
Tam postanawiamy się posilić przed dalszą drogą, bo dalej już nie ma żadnego schroniska oraz wejść na kolejną wieże widokową w Beskidzie Śląskim. Niestety mamy tylko widok z wieży, bo wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że powstanie taki projekt.
Kierując się na Małe Skrzyczne idziemy zielonym szlakiem, a widoki są przepiękne i widać sporo szczytów które mamy już zdobyte. Po trzydziestu minutach meldujemy się na Małym Skrzycznem, gdzie robimy pamiątkowe zdjęcie i ruszamy dalej w stronę Malinowskiej Skały.
Po drodze przechodzimy jeszcze przez Kopę Skrzyczeńską, której szczyt nie jest nigdzie oznaczony. Przejście z Małego Skrzycznego na Malinowską Skałę zajmuje nam około godziny, a ostatnie podejście jest bardzo kamieniste i strome. Trzeba zaznaczyć, że jest to naprawdę piękne miejsce i warte zobaczenia. Ze skały widać Skrzyczne, na którym byliśmy niedawno, z prawej strony jest Zielony Kopiec, a w oddali pasmo Baraniej Góry. Tabliczka znajduję się kawałek dalej. Robimy pamiątkowe zdjęcie i zmieniamy szlak na czerwony, kierując się w stronę Przełęczy Salmopolskiej, aby po drodze zaliczyć jeszcze Malinów.
Po trzydziestu minutach meldujemy się na Przełęczy pod Malinowem, gdzie jest napisane, że zostało nam 45 minut do Przełęczy Salmopolskiej. W połowie drogi jest oznaczona jaskinia Malinowska, która znajduje się 50 metrów od szlaku, więc nie możemy jej odpuścić. Mamy ze sobą jedną latarkę, niestety nie mamy przy sobie czołówki, która ułatwiłaby chodzenie. Do jaskini wchodzę tylko Hanią, ale tylko do pewnego momentu, ponieważ nie byliśmy przygotowani na takie atrakcje i dziecko musi wrócić na górę, bo jest zbyt ślisko. W dalsze rejony idę sam i trzeba pochwalić, że jest bardzo dobrze przygotowana pod zwiedzanie, ponieważ są zamontowane uchwyty i drabinki. Po wyjściu z jaskini wracamy na czerwony szlak i po dziesięciu minutach zdobywamy Malinów.
W ty miejscu trzeba zaznaczyć ciekawą sytuację. Malinów ma dwa szczyty według tabliczek, ten pierwszy ma 1115 i jest wyżej od drugiego, który ma 1117…hmm jakaś zakrzywiona rzeczywistość? Dalej idziemy na przełęcz Salmopolską, gdzie są restauracje i wyciąg orczykowy Biały Krzyż. Tam robimy chwilę przerwy na uzupełnienie płynów i żółtym szlakiem kontynuujemy zejście do Szczyrku, gdzie stoi nasz samochód.
Asfaltem pozostało nam ponad pięć kilometrów, a droga strasznie się ciągnie, ale trzeba być twardym. Pozostała nam ostatnia wycieczka, aby zdobyć wszystkie szczyty korony Beskidu Śląskiego. Niestety pieczątka jest tylko na Skrzycznem, tabliczki na Małym Skrzycznym, Malinowskiej Skale i Malinowie natomiast Kopa Skrzyczeńska jest kompletnie nieoznaczona. Jeśli chodzi o gastronomię to posilicie się w schronisku na Skrzycznem, a potem dopiero na Przełęczy Salmopolskiej.
Do zobaczenia na szlaku Magia Gór:)
Galeria: Zdjęcia.
Trasa: 23 km według Huawei Watch GT.
Szlak: niebieski, zielony, czerwony, żółty.
Nasz czas: 9:25 h.
Suma podejść: 928 m.
Suma zejść: 816 m.
Punty GOT: 23.
Przebieg wycieczki: